środa, 6 czerwca 2018

Książkowi ulubieńcy mojego Szkraba


Mój Szkrab (4 lata) bardzo lubi książki, co mnie niezmiernie cieszy. Często chodzimy do biblioteki, rzadziej kupujemy, ponieważ czytamy ich naprawdę dużo i zabrakło by nam miejsca na półkach. Choć i tak domowa biblioteczka mojego Szkraba jest całkiem pokaźna. Większość to książeczki otrzymane w ramach prezentu. 

Moj Szkrab najbardziej lubi ksiazki, które angażują go w jakieś działania. Nawet jeśli nie zawierają żadnych pytań, bądź zadań do wykonania ja sama staram się wymyślać coś żeby bardziej go zaangażować. Zadaje różne pytania, proszę aby wyszukał jakiś przedmiot lub opowiedział co jest na obrazku i inne tego typu rzeczy. Jest to również świetny sposób na rozwijanie słownictwa dziecka i koncentrację jego uwagi.
Dzisiaj pragnę Wam przedstawić książki, które szczególnie przypadły do gustu mojemu synowi. Stały się zdecydowanymi ulubieńcami w ostatnim czasie. Non stop przynosi mi je do czytania, sam też chętnie je przegląda.
Książeczki te oprócz pięknych ilustracji zawierają także różnego rodzaju zadania dla dzieci, o których wspomniałam wcześniej.
Pierwsza seria to:
"Popatrz i znajdź" wydawnictwa Zielona Sowa.
Książeczki idealne dla małych poszukiwaczy. Każda z nich zawiera cztery lokalizacje, w których dziecko musi odnaleźć wskazane przedmioty. Rozwija się więc jego spostrzegawczość. Seria podzielona jest na różne obszary (wieś, miasto, przedszkole, dom). Rysunki są bardzo ładne i kolorowe, zawierają mnóstwo szczegółów. Trudność odnalezienia przedmiotów jest różna. Co jak dla mnie jest dużym plusem, bo dziecko musi się trochę naszukać. Nie jest wszystko wyłożone jak na tacy. Mój syn uwielbia zabawę w szukanie przedmiotów także jest tą serią zachwycony. Książki są w twardej oprawie.





Kolejne książki, które skradły serce mojego malucha, a nawet najmniejszego Szkraba to: 
"Księga malucha 3+" "Moje miasto 3+" wydawnictwa AWM


Przepiękne kolory i ilustracje, które urzekły nawet mnie, a co dopiero takiego brzdąca. Zawierają okienka, które dziecko może otwierać. W każdym okienku jest coś ciekawego do odkrycia. Mój syn uwielbia niespodzianki, także gdy tylko książki wpadły w jego ręce musiał od razu sprawdzić, co się kryje pod każdym kartonikiem. Mini Szkrab też był bardzo zainteresowany, choć książeczki te raczej nie są najlepsze dla takich maluszków (10 miesięcy), bo bardzo łatwo je zepsuć poprzez urwanie okienka. Trzeba bardzo uważać. 
Oprócz pięknych kolorów, ilustracji i okienek zawierają mnóstwo ciekawych ćwiczeń, uczą kolorów, cyfr, godzin, numerów alarmowych. Rozwijają dzieci pod wieloma względami. Ja sama przeglądałam je z wielkim zainteresowaniem. Są to książeczki naprawdę godne polecenia. 








A jakie książki Wasze Szkraby lubią najbardziej?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz