wtorek, 3 lipca 2018

Czerwcowe migawki


Czerwiec przeleciał jak szalony. Może dlatego, że sporo się dzieje. Urodziny Szkraba, urodziny siostrzenicy, mundial (lubię piłkę nożną i nie ograniczam się tylko do meczów naszej reprezentacji), a do tego mnóstwo spraw urzędowych. Aha... zapomniałam jeszcze o przygotowaniach do wyjazdu, ponieważ za tydzień wybieramy się na wakacje. Wszystko tak się na siebie nałożyło, że ciężko jest znaleźć czas na cokolwiek. Stąd też trochę mnie tutaj ostatnio mniej. Najwyższy czas jednak przypomnieć o sobie. Jako, że mamy początek miesiąca, pora na podsumowanie. Zobaczcie jak nam minął, a właściwie to śmignął czerwiec...

Dzień Dziecka obył się bez większego echa w moim mieście. Żadnych ciekawych atrakcji dla dzieci. Muszę przyznać, że byłam zawiedziona, ponieważ w zeszłym roku biblioteka zorganizowała bardzo fajny piknik na świeżym powietrzu z mnóstwem atrakcji. Miałam nadzieję, że w tym roku też przygotują coś ciekawego. Niestety nic takiego nie miało miejsca. Wybraliśmy się więc tylko na lody i plac zabaw. Chętnie dodałabym tutaj jakieś zdjęcie z tej wyprawy ale jestem tak inteligentna, że zamiast usunąć jedną fotkę na telefonie to usunęłam cały folder. I tym oto sposobem wszystkie zdjęcia z początku czerwca odeszły w niepamięć. Brawo ja!
Najważniejszym wydarzeniem tego miesiąca były oczywiście urodziny mojego już 4 letniego Szkraba:





Namiot z tunelem podarowany przez ciocię okazał się prawdziwym hitem


Czerwiec upłynął także pod znakiem piłki nożnej. Wprawdzie Polacy nie zaprezentowali się najlepiej ale i tak emocje były ⚽




W zeszłym miesiącu mój Szkrab po raz pierwszy wybrał się do przedszkola. Póki co ze mną, na dni otwarte. Tak mu się spodobało, że nie chciał wracać do domu. Oby we wrześniu się to nie zmieniło...




Nareszcie doczekałam się sezonu truskawkowego i mogłam delektować się moim ukochanym koktajlem ze świeżutkich truskawek. Mniam! Szkrabowi też zasmakował.


A mąż znalazł pomocnika do pielęgnacji naszego balkonowego mini ogródka ☺



Wybraliśmy się również na Juwenalia. Dla mojego Szkraba jednak bardziej atrakcyjne niż koncert okazały się być budki z jedzeniem. Najbardziej przypadła mu do gustu wata cukrowa jednak nie bardzo wiedział jak się za nią zabrać.


Jako dobry braciszek postanowił się podzielić. 


Jak i w poprzednim miesiącu każdą wolną chwilę staraliśmy się spędzać na świeżym powietrzu.




Wybraliśmy się też do pobliskiej sali zabaw. Byliśmy tam po raz pierwszy i myślę, że niebawem znowu tam wrócimy.





Czerwiec był u nas bardzo zakręcony. A jak Wam minął ten miesiąc?

4 komentarze:

  1. bardzo mi sie podoba ! rewelacja !

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie masz pomysłu na ciekawy prezent? Spojrzyj na nasze odpowiedniki perfum w przepięknych butelkach z pompką. Są w atrakcyjnej cenie i rewelacyjnie wyglądają, a podarowanie komuś takiego prezentu sprawi, że ta osoba poczuje się luksusowo. Zapach, który chcesz kupić może być dowolny, nie narzucamy Wam swojego zdania. Sami możecie wybrać czym będzie pachnieć obdarowywana osoba. Jesteśmy przekonani, że taki prezent to strzał w dziesiątkę! Sprawdź perfumy lane

    OdpowiedzUsuń