Wreszcie wymarzony urlop! Zazwyczaj
około tygodnia przed wyjazdem ogarnia mnie chaos i mania sporządzania list.
Jest ich mnóstwo. Lista rzeczy do spakowania, lista rzeczy do kupienia, lista
spraw do załatwienia przed wyjazdem itd. Początkowo mam ogromny zapał, który z
czasem niestety maleje, kiedy dzień wyjazdu zbliża się nieubłaganie. Na dodatek
szykuje się dłuuuuga podróż samochodem, bo aż do Turcji, co stresuje mnie
jeszcze bardziej. Nie wiem jak nasz Szkrab to zniesie. Oczywiście cieszę się na
ten wyjazd i jestem podekscytowana, ale jeśli chodzi o pakowanie i całe to
zamieszanie wokół, to wolałabym żeby ktoś mnie wyręczył. Tak byłoby najlepiej. Niestety
tak się nie stanie, więc muszę sama przez to przebrnąć. Wrzucam więc koleją rzecz
do walizki i odhaczam na mojej liście. Wreszcie! Ja i mąż jesteśmy spakowani.
Najwyższy czas zabrać się za walizkę naszego Szkraba. Eeee tam… pestka. Myślę
sobie. Pójdzie raz dwa. Najgorsze mam już za sobą. Nic bardziej mylnego.
Strony
▼
sobota, 18 lipca 2015
środa, 15 lipca 2015
Osiągnięcia w wieku 12 miesięcy
Pierwszy rok minął
błyskawicznie. Aż nie chce się wierzyć, że niedawno mój syn skończył 12
miesięcy. To niesamowite jakie zmiany zachodzą w dziecku w tak krótkim czasie.
Postępy w rozwoju można było zauważyć z dnia na dzień. Mówi się, iż pierwszy
rok jest najbardziej intensywny pod tym względem. Według mnie ten intensywny
rozwój trwa nadal, ponieważ każdego dnia mój Szkrab zaskakuje mnie nowymi
umiejętnościami.
Oto mój mały Szkrab |
piątek, 10 lipca 2015
Wstydzę się przyznać, że nadal karmię piersią - współczesny problem wielu mam
Siedzę z moim Szkrabem w towarzystwie. Nagle on sięga ręką
za bluzkę i chce wyciągnąć pierś. Czuję lekkie zakłopotanie. Wiem, że zaraz
padnie to pytanie: Ty jeszcze karmisz?? Widzę zaskoczenie na twarzach moich
współtowarzyszy. Robi się niezręcznie. Odpowiadam zmieszana, jakby
przepraszająco: „Tak… ale niedługo planuję przestać”. Czuję, że muszę się jakoś
usprawiedliwić. Mam dość tego uczucia. Taka sytuacja niestety bardzo często
spotyka mamy karmiące dłużej niż rok. Bo mam wrażenie, że to jest jakaś taka
norma przyjęta i akceptowalna społecznie. Choć muszę przyznać, że sama planowałam karmić
właśnie do roku. Jednak plany planami, a życie pokazało inaczej. Nie wiem jak
długo będę jeszcze karmiła piersią, może miesiąc, a może rok. Wiem jednak, że
nikt nie powinien mi narzucać ani sugerować kiedy mam przestać to robić.
sobota, 4 lipca 2015
Afryka zawitała, czyli jak pomóc dziecku przetrwać upał
Żar leje się z nieba, leżę plackiem i palcem kiwnąć mi się
nie chce. Obok biega mój mały Szkrab pełen energii i wigoru. Zastanawiam się
czy on nie odczuwa tej temperatury? Chyba to ta gorąca turecka krew. W telewizji biją
na alarm, ciągle słyszy się ostrzeżenia „Chroń swoje dziecko przed
przegrzaniem!”. Aż strach wyjść z domu. W mieszkaniu jest w miarę znośnie ale
po otwarciu balkonu bucha we mnie żar niczym z otwartego piekarnika. A przecież
w końcu trzeba wyjść. Przygotowuję się więc na to wielkie starcie. Jak? No
właśnie… poniżej opiszę kilka moich sposobów na przetrwanie upału z maluchem.
Powitanie!
Witam Was serdecznie na moim blogu poświęconym macierzyństwu.
Inspiracją do jego powstania był mój mały Szkrab. Będzie o wszystkim tym co
nam mamom jest bliskie, o codziennym podejmowaniu wyzwania jakim jest
wychowywanie małego brzdąca. Więcej na temat bloga i mnie znajdziecie w dziale O mnie.
Zapraszam Was do dzielenia się swoimi opiniami i proszę o
wyrozumiałość gdyż są to moje początki w kwestii blogowania :) Pozdrawiam!