Osiągnięcia roczniaka

Pamiętam, jak jeszcze niedawno opisywałam na blogu osiągnięcia starszego Szkraba klik a tu już przyszła kolej na Juniora. Jak ten czas leci! Widać to najbadziej po dzieciach. Po tym jak się zmieniają, jak szybko  dorastają.
Roczek przypadł akurat na nasz pobyt w Grecji. Nie było hucznej imprezy i sterty prezentów. Było skromnie, kameralnie, na luzie. Inaczej. Początkowo zastanawiałam się czy nie za skromnie jak na pierwsze urodziny. W końcu to taki ważny dzień. Ale doszłam do wniosku, że bez wielkiej pompy też może być fajnie. Sam fakt, że odbyły się w tak pięknym miejscu jak Saloniki uczynił je wyjątkowymi. Ale nie o imprezie urodzinowej chcę dzisiaj pisać, a o moim rocznym Szkrabie.
Jego waga to 10,6 kg a wzrost 77 cm. Doczekał się juz 8 zębów. Jeśli chodzi o rozwój ruchowy to przebiega on dosyć szybko. Syn szybko zaczął wstawać i przemieszczać się przy meblach. Spodziewaliśmy się, że równie szybko zacznie chodzić. Tak też się stało. Było to zaraz po naszym powrocie z wakacji. Pierwsze samodzielne kroki stawiał już w wieku 10 miesięcy ale potem jakoś się rozleniwił i wolał chodzić za rękę. Teraz śmiga już całkowicie samodzielnie. Mówię śmiga, bo naprawdę ciężko za nim nadążyć.
Jeśli chodzi o rozwój mowy to z tym juz trochę gorzej. Mam wrażenie, że starszy syn w tym wieku mówił dużo więcej. Wiem, że nie powinno się porównywać i staram się tego nie robić ale to silniejsze ode mnie. Absolutnie nie twierdzę, że któryś z nich jest lepszy lub gorszy. Są różni i to jest piękne. Każdy ma swoje indywidualne, cudowne cechy. Szkrab mówi najczęściej baba ( po turecku to znaczy tata) i mama. Chociaż to drugie znacznie rzadziej niestety. Jest za to bardzo muzykalny i gdy tylko usłyszy piosenkę to zaczyna sobie nucić pod nosem, Uwielbia też machać pupą w rytm muzyki.
Do jego ulubionych zajęć należy też zabawa chochlami. Potrafi pół dnia chodzić z nimi w rękach. Ostatnio nawet z nimi zasnął. Wyglądał naprawdę uroczo. Oprócz tego, że jest chochlomaniakiem to jest również małym złodziejem samochodowym. Zawsze podkrada autka starszemu bratu i ucieka. Ma przy tym wielką frajdę. Starszy już niekoniecznie. Nie muszę chyba dodawać, że kończy się to zawsze wielką awanturą.
Ostatnio zrobił się z niego straszny niejadek. Nie wiem dlaczego tak, bo wcześniej jadł calkiem nieźle. Mam nadzieję, że ten etap szybko minie. Niestety źle reaguje też na obcych. Mija sporo czasu zanim się oswoi. O wzięciu na ręce przez kogokolwiek innego niż mama czy tata nie ma mowy. Taki z niego niedotykalski. Mam nadzieję, że i to w końcu minie. Jeśli chodzi o sen  to w nocy budzi się ze 2 razy do karmienia. W dzień ma przeważnie 2 drzemki.
To by było na tyle z takich najważniejszych informacji. A jak się mają Wasze roczniaki? Co najbardziej lubią robić? Czy ich ulubionym miejscem zabaw również jest kuchnia?