piątek, 20 listopada 2015

Sentymentalne odkrycie


W zeszły weekend odwiedziłam stare mieszkanie mojej babci. Odżyły wspomnienia z dzieciństwa, aż łezka w oku się zakręciła. Na dodatek odkryłam, że na półce pomiędzy innymi książkami leży jedna z moich ulubionych książeczek z dzieciństwa, którą najwyraźniej kiedyś tam zostawiłam.
Jakże ogromna była moja radość. Myślałam, że wszystkie moje zabawki i książeczki z czasów dziecięcych gdzieś przepadły. Wiadomo jak to bywa… kiedy siostra urodziła dzieci, do nich trafiła większość z nich. Kiedyś nie przyszło mi do głowy, żeby zachować je dla mojego potencjalnego potomstwa. Teraz jednak bardzo chciałabym aby mój syn miał coś czym ja bawiłam się kiedy byłam jeszcze małym szkrabem. I udało się! Podarowałam mu swoją książeczkę. Ja dostałam ją od mamy kiedy miałam jakieś 6 lat, aż nie chce się wierzyć, że minęło już od tego czasu 20 lat. Wydaje się jakby to było wczoraj. Doskonale pamiętam każdy obrazek, a nawet tekst. Pamiętam jak wspólnie czytałam ją z mamą. Jest to książka pt: "Króliczki na wycieczce" Pierre Couronne. Wyszła cała seria o króliczkach tego autora, miałam też kilka innych "Króliczki na wsi", "Króliczki na zimowisku" itd. niestety wątpię, żeby udało mi się odnaleźć pozostałe. Tym większą wartość sentymentalną ma dla mnie ta, którą znalazłam. Teraz ja czytam ją mojemu synkowi i jest to wspaniałe uczucie. A czy Wy miałyście jakąś ulubioną zabawkę lub książeczkę w dzieciństwie? A może zachowałyście je dla swoich szkrabów?


4 komentarze:

  1. Miałam tą samą książeczkę! ;)
    Niestety nie ma już po niej śladu lecz mam dużo innych rzeczy z dzieciństwa. Np.domek dla lalek który dostałam mając 6 lat a teraz moja córcia i synek wspólnie się bawią. Sanki,kocyki i wiele innych rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę :) Mi pozostała tylko ta książeczka i jeden pluszak, który też powędrował do mojego syna :)

      Usuń
  2. Ja mam większość moich książek z dzieciństwa. Teraz czytam je mojemu Synowi. To wspaniałe uczucie :)

    OdpowiedzUsuń