Siedzę z moim Szkrabem w towarzystwie. Nagle on sięga ręką
za bluzkę i chce wyciągnąć pierś. Czuję lekkie zakłopotanie. Wiem, że zaraz
padnie to pytanie: Ty jeszcze karmisz?? Widzę zaskoczenie na twarzach moich
współtowarzyszy. Robi się niezręcznie. Odpowiadam zmieszana, jakby
przepraszająco: „Tak… ale niedługo planuję przestać”. Czuję, że muszę się jakoś
usprawiedliwić. Mam dość tego uczucia. Taka sytuacja niestety bardzo często
spotyka mamy karmiące dłużej niż rok. Bo mam wrażenie, że to jest jakaś taka
norma przyjęta i akceptowalna społecznie. Choć muszę przyznać, że sama planowałam karmić
właśnie do roku. Jednak plany planami, a życie pokazało inaczej. Nie wiem jak
długo będę jeszcze karmiła piersią, może miesiąc, a może rok. Wiem jednak, że
nikt nie powinien mi narzucać ani sugerować kiedy mam przestać to robić.
Cały czas odczuwam presję otoczenia. Nawet moja mama ciągle przypomina mi, że może już najwyższy czas przestawić małego na butelkę. Ludzie! Przecież mój syn ma dopiero 13 miesięcy, a ja już wstydzę się przyznać publicznie, że nadal podaję mu pierś. Co mają powiedzieć kobiety, które robią to przez 3 lata? A mają do tego przecież pełne prawo. Nie od dziś wiadomo, że mleko matki to najlepsze co możemy dać naszym pociechom na starcie ich życia. Więc jeśli mamy taką możliwość to to róbmy i róbmy to jak najdłużej. Nasze otoczenie powinno nas w tym wspierać, a nie wywoływać w nas poczucie, że robimy coś niewłaściwego, nienormalnego. Postanowiłam, że nie będę więcej zwracała uwagi na innych, tylko będę robiła to co sama uważam za słuszne i co odpowiada mi oraz mojemu Szkrabowi.
Cały czas odczuwam presję otoczenia. Nawet moja mama ciągle przypomina mi, że może już najwyższy czas przestawić małego na butelkę. Ludzie! Przecież mój syn ma dopiero 13 miesięcy, a ja już wstydzę się przyznać publicznie, że nadal podaję mu pierś. Co mają powiedzieć kobiety, które robią to przez 3 lata? A mają do tego przecież pełne prawo. Nie od dziś wiadomo, że mleko matki to najlepsze co możemy dać naszym pociechom na starcie ich życia. Więc jeśli mamy taką możliwość to to róbmy i róbmy to jak najdłużej. Nasze otoczenie powinno nas w tym wspierać, a nie wywoływać w nas poczucie, że robimy coś niewłaściwego, nienormalnego. Postanowiłam, że nie będę więcej zwracała uwagi na innych, tylko będę robiła to co sama uważam za słuszne i co odpowiada mi oraz mojemu Szkrabowi.
Przy okazji
polecam Wam ciekawą stronkę o karmieniu piersią i o rodzicielstwie bliskości,
na którą niedawno trafiłam: http://www.hafija.pl/
masz rację z tym karmieniem,wiem że to stary już post ale jak go znalazłam to musiałam skomentować. popieram i podziwiam Cię bo nie każdy ma tyle odwagi.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń